Recenzja

"Nie pozwól mu odejść" - Kathryn Croft

To miała być trzecia i prawdopodobnie ostatnia szansa dana twórczości Kathryn Croft. Czytałam jej dwie poprzednie książki i mnie nie zachwyciły… Czekałam na taką powieść jak „Nie pozwól mu odejść”. Powieść, którą warto przeczytać i warto polecić.

Trzy lata temu czternastoletni syn Zoe i Jake’a, Ethan, zginął razem ze swoim przyjacielem Joshem. Nastolatkowie wymknęli się w nocy z domu, a ich zwłoki odnaleziono niedługo później w pobliskim jeziorze. Do dzisiaj nie wiadomo co stało się tej feralnej nocy. Kiedy Zoe zaczyna powoli dochodzić do siebie, otrzymuje anonimową wiadomość, która mrozi jej krew w żyłach. Ktoś dręczy ją pisząc, że Ethan zasługiwał na śmierć i wcale nie był tak dobrym człowiekiem, jak się jego matce wydawało.

„Nie pozwól mu odejść” to piąta powieść w dorobku Kathryn Croft. Premierę miała pod koniec lutego 2019 roku i ukazała się nakładem wydawnictwa Burda Książki. Tak jak wspomniałam na początku, to miała być moja ostatnia przygoda z twórczością Croft. Jej poprzednie powieści nie sprawiły, że zakochałam się w jej twórczości. Co więcej, były dość średnie i biorąc pod uwagę to, że na rynku co ruszy wydawane są naprawdę wartościowe książki, nie chciałam tracić czasu na „średniaki” od Croft. Cieszę się, że jednak po tę powieść sięgnęłam, bo niesamowicie mnie zaskoczyła. Okazało się, że autorka potrafi napisać naprawdę dobry thriller, także już teraz mogę napisać, że z pewnością sięgnę po jej kolejne powieści.

Tak naprawdę aby opisać to co podobało mi się w powieści najbardziej, musiałabym zacząć od końca. To właśnie nieoczywiste i zaskakujące zakończenie jest tym co urzekło mnie najbardziej. Kiedy doczytałam fragment, w którym wszystko się wyjaśnia to dosłownie szczęka mi opadła. Zaczęłam kartkować wcześniejsze rozdziały bo nie mogłam uwierzyć, że wcześniej nie domyśliłam się tego co zaserwowała nam Croft. Czy dużym spoilerem będzie to jak napiszę, że bardzo autorce, w polskim wydaniu, pomógł tłumacz? ;) Mam nadzieję, że nie. Ale rzeczywiście to rolę tłumacza bardzo w tej powieści doceniłam. Gdyby nie on, myślę, że byłabym w stanie domyślić się wszystkiego nieco szybciej :) Także czapki z głów! Dobra robota!

Croft pisze bardzo proste, krótkie zdania i nie dba o to aby na siłę wydłużać rozdziały. To mi się akurat podoba. Skupia się na najważniejszych wydarzeniach, nie rozbudowuje opisów środowiska, w którym żyją bohaterowie. Oddaje narrację wielu postaciom, ale nie powoduje to na szczęście zamieszania w fabule. Choć w powieści nie ma wielkich zwrotów akcji i pędzającej fabuły, to historia trzyma w napięciu i ciekawi. Pomysł na książkę jest raczej wtórny – bo przecież ile razy mieliśmy już do czynienia z tajemniczą śmiercią i wiadomościami, które ukazały się po kilku latach od wydarzenia? Wielokrotnie. Ale tym co wyróżnia książkę Croft jest właśnie te zakończenie, którego nie sposób się domyślić. Zakończenie, które jest tak blisko, a jednocześnie tak daleko.

Cieszę się, że „Nie pozwól mu odejść” okazała się powieścią, która na długo ze mną zostanie. W przeciwieństwie do poprzednich książek autorki, ta powieść mnie zaskoczyła i wywołała niedowierzanie w to, jak łatwo udało się Croft mnie zwieść. Polecam Wam serdecznie – dajcie jej szansę :)

Moja ocena: 
5.04

Autor

  • Kathryn Croft

    Ukończyła literaturę angielską i sztuki medialne, pracowała w branży HR jako coach zawodowy. Zdecydowała się jednak zmienić zawód. Zdobyła kwalifikacje pedagogiczne i przez sześć lat uczyła angielskiego w gimnazjum. Doświadczenie nabyte podczas pracy w szkole miało znaczący wpływ na jej karierę pisarską. [źródło: lubimyczytac]

© 2017 prostymislowami.com | Strona prostymislowami.com używa ciasteczek.