Recenzja

"Trzecia" - Magda Stachula

Wybitna. Cudowna. Emocjonująca. Trzy przymiotniki, których nie użyję do opisania „Trzeciej”, Magdy Stachuli. Czy było bardzo źle? Nie. Ale dobrze też nie było...

Główną bohaterką książki jest Eliza, terapeutka, która pewnego dnia orientuje się, że ktoś ją śledzi. Kobieta nabiera podejrzeń względem swoich sąsiadów i najbliższych lecz nikt nie traktuje jej paranoi poważnie. Później był blask flesza – ktoś zrobił jej zdjęcie z ukrycia. Tajemniczy głos w mieszkaniu. Ktoś obcy pod jej drzwiami. Czy to tylko urojenia?

„Trzecia” to druga powieść w dorobku Magdy Stachuli. Książka miała premierę w lipcu 2017 roku i ukazała się nakładem wydawnictwa Znak Literanova. Już od momentu jej wydania byłam bardzo ciekawa tego tytułu – głównie za sprawą głośnej promocji. Spodziewałam się wciągającego i tajemniczego thrillera psychologicznego na miarę „Lokatorki”. Nie mogłam doczekać się kiedy w końcu sięgnę po tę powieść a gdy to nastąpiło, okazało się, że „Trzecia” zamiast gorącego bestsellera jest zaledwie „letnim” czytadłem.

Za plus należy przyjąć lekkie pióro autorki. Powieść czyta się szybko, bez większego skupienia. „Trzecia” będzie dobrą lekturą dla tych z Was, którzy wolą krótkie, nieskomplikowane historie. Narracja prowadzona jest przez trzech bohaterów, w pierwszej osobie. Cieszę się, że autorka nie wprowadziła do historii więcej postaci, ponieważ wniosłyby one tylko zamieszanie. I chociaż chciałabym napisać więcej pochlebnych słów to nie mogę. Tutaj kończą się superlatywy tego tytułu.

Do lektury „Trzeciej” podeszłam z wielkim zapałem, oczekiwałam najlepszego a z każdą kolejną stroną moja ekscytacja malała. Przykro mi to przyznać ale „Trzecia” to jedno z największych rozczarowań roku 2017. Pomysł na powieść – rewelacyjny ale potencjał kompletnie niewykorzystany. Wierzyłam, że jeszcze coś się odmieni – jakieś wydarzenie, jakiś opis, sytuacja, która zbuduje napięcie. Nic. Przebrnęłam przez tę historię bez żadnych emocji. Mam wrażenie, że autorka niedostatecznie rozwinęła fabułę i zamiast skupić się na tytułowym pomyśle (staram się nie spoilerować :)) to zabrnęła w odmęty szaleństwa, które były niepotrzebne. Wydaje mi się, że rozwiązanie całej zagadki nastąpiło za późno, było zbyt przeciągnięte i w pewnym momencie lektura zaczęła mnie po prostu nudzić.

Dzisiejszy wpis nie będzie długi bo też książka nie inspiruje do pisania więcej. Jak zwykle, polecam sięgnąć po ten tytuł, tylko po to aby wyrobić na jego temat własne zdanie. Jeśli jednak macie w kolejce inne, Waszym zdaniem lepiej zapowiadające się powieści, to „Trzecią” możecie spokojnie pominąć. Niestety wiele nie stracicie. Żałuję i mam nadzieję, że „Idealna”, która była debiutem Stachuli, okaże się lepsza.

Za udostępnienie książki do recenzji dziękuję wydawnictwu Znak Literanova.

Moja ocena: 
3

Autor

  • Magda Stachula

    Absolwentka judaistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ma męża i dwójkę dzieci, mieszka w Krakowie. Jej literackim debiutem była książka "Idealna" wydana w 2016 roku.

© 2017 prostymislowami.com | Strona prostymislowami.com używa ciasteczek.